Dzieci w wieku wczesnoszkolnym najchętniej zdobywają wiedzę metodą badawczą. Ostatnio „na celowniku” był wiatr. Zajęcia rozpoczęły się od zastanowienia się co to jest powietrze, czy można je złapać, powąchać, posmakować. Następnie próbowaliśmy złapać powietrze do reklamówki, odnaleźć je w plastikowej butelce. Kolejny eksperyment polegał na wprawieniu powietrza w ruch, za pomocą samodzielnie zrobionych wachlarzy, swoich dłoni oraz buzi. Dzieci odkryły, że same potrafią wytworzyć wiatr, który jest w stanie przenosić z miejsca na miejsce lekkie przedmioty. Kolejny etap to przekonanie się na własnej skórze o sile wiatru. Wiatrak i suszarka pomogły w odczuciu: powiewu, wichru i huraganu. Następnie dzieci dowiedziały się o zaletach związanych z wiatrem oraz o jego niebezpiecznych skutkach. Potem wykonały własne wiatromierze z drewnianych patyków i bibuły. Zwieńczeniem zajęć było wyjście na boisko i wypróbowanie swojego „sprzętu meteorologicznego” oraz obejrzenie wystawy bardziej profesjonalnych wiatromierzy, które powstały dzięki uprzejmości uczniów klas drugich oraz nauczyciela techniki Krzysztofa Farjaszewskiego. Dzieci zgodnie przyznały, że wolą „takie” zajęcia niż pracę z książką w ławkach.